Piłka Ręczna
Zwycięstwo dzięki karnym
Takie mecze przechodzą do historii
(Fot. Rafał Paszek)
Taka sytuacja ma miejsce tylko i wyłącznie w rozgrywkach pucharowych. Początek spotkania nie zapowiadał tak nerwowej i wyrównanej końcówki. Gospodarze bardzo szybko prowadzili 3:0. Ta przewaga wzrosła po 19 minutach gry do pięciu bramek. Goście od czasu do czasu zbliżali się na jedno trafienie. Wynik do przerwy to 15:13.
Drugą połowę od dwóch szybkich trafień rozpoczął Krystkowiak. Seriami bramki zdobywał też Giernas i wydawało się, że mecz jest pod kontrolą leszczyńskiego zespołu. Horror zaczął się na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziów, którzy swoimi decyzjami wprowadzili sporo nerwowości w grze. Goście wyrównali, a po chwili Real Astromal prowadził 30:29. Jednak w ostatniej sekundzie meczu kaliszanie trafili z rzutu karnego i mieliśmy remis. W takiej sytuacji o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Trenerzy do ich egzekucji wyznaczyli po pięciu zawodników. Bohaterem tej swoistej dogrywki, był leszczyński bramkarz Fryderyk Musiał, który obronił trzy z pięciu rzutów. Między innymi dzięki jego postawie, gospodarze wygrali 33:31 i w Pucharze Polski grają dalej.
W ten środowy wieczór bramki dla zwycięzców zdobywali: Giernas 11, Przekwas i Krystkowiak po 6, Maciej Wierucki 4, 3 Nowak, 2 Łuczak i 1 Eryk Szkudelski. Real Astromal grał w tym pojedynku bez trzech kontuzjowanych zawodników: Huberta Szkudelskiego, Wesołka i Misiarczyka.
Komentarze