Lotnicze: Szybowce
Idealna pogoda nieco się popsuje
Pierwszy trening zdominowali Brytyjczycy
(Fot. Jarek Adamek)
Na pierwsze konkurencje oficjalnego treningu wybrano wyścigi po trasach wieloboków o długościach – w zależności od klasy – od 500 do ponad 600 kilometrów. Wystartowała w nich ponad połowa pilotów biorących udział w mistrzostwach. Najlepsi okazali się Brytyjczycy, którzy podwójnie wygrali we wszystkich trzech klasach: w otwartej pierwszy był Peter Harvey a drugi Andrew Davis, w 15-metrowej wygrał Leigh Wells przed Philem Jonesem, a w 18-metrowej najlepszy wynik uzyskał Mike Young, wyprzedzając Russella Cheethama. - Mamy takie powiedzenie, że to niedobrze wygrać na treningu, zobaczymy więc do będzie się działo później – mówi skromnie Shaun Lapworth, kapitan angielskiej drużyny. Jak zapewnia, jego podopiecznym bardzo się w Lesznie podoba. - Są dobrze przygotowani, wypoczęci i bardzo odpowiadają im panujące tu warunki – mówi – noszenia są o wiele silniejsze niż u nas, choć z drugiej strony macie tu więcej ograniczeń w przestrzeni powietrznej. Pytanie o medalowe ambicje Brytyjczyków Lapworth zbywa krótko: jesteśmy skromni i niech tak zostanie.
Polacy w pierwszym dniu treningu wzięli udział w niepełnym składzie: w klasie 18-metrowej obrońca tytułu Mistrza Świata sprzed dwóch lat Sebastian Kawa był siódmy a Łukasz Grabowski i Jacek Flis odnotowali 14. i 15. wynik. W klasie otwartej poleciał tylko Witold Czarnik, który „siadł w polu” na 234. kilometrze. Janusz Centka na oficjalny trening dopiero dotrze; nie wystartowali też Karol Staryszak i Łukasz Wójcik w klasie 15-metrowej.
Na dzisiejszy drugi dzień oficjalnego treningu wyznaczono 2,5 godzinne konkurencje obszarowe. Po południu pogoda ma się bowiem popsuć. - Będzie przechodził niewielki chłodny front, niewykluczony jest niewielki opad – zapowiada meteorolog mistrzostw Zbigniew Siwik. Więcej deszczu zapowiada na jutro; bardzo możliwe że zawodnicy zostaną na ziemi. Co będzie później, kiedy rozpoczną się właściwe zmagania? - Trudno na razie powiedzieć – mówi Siwik – możemy opierać się na statystykach, ale tak naprawdę byłoby to „wróżenie z fusów”.