Żużel: Wiadomości
Józef Dworakowski:
Czas na zmianę i kolejny rozdział w historii klubu
(Fot. Rafał Paszek)
Ostatnie poważne zawody z panem w roli prezesa Unii Leszno. Jak się pan czuje?
Normalnie, tak jak zawsze się czułem i jak nadal się będę czuł przychodząc na stadion.
A jak tak do końca panu nie wierzę…
Dlaczego?
Nie jest panu żal? Może czuje pan ulgę?
Ani żal, ani ulga. To był fajny czas, który spędziłem z fajnymi ludźmi, zawodnikami, kibicami, współpracownikami i teraz pora na zmianę. Tak jest w sporcie, życiu, pracy, że zmiany następują. Uważam, że nic złego się nie stało.
Pewien rozdział w historii klubu się jednak zamyka. Bardzo ważny rozdział, związany z wieloma sukcesami, medalami, międzynarodowymi imprezami na stadionie Smoczyka. Wszystko to działo się za pana kadencji. Sądzi pan, że ten kolejny rozdział może być równie ciekawy?
Będzie na pewno interesujący.
„Musimy się wszyscy dobrze przygotować do nowego sezonu. Jak nam szczęście dopisze, to daj Bóg, że będziemy w pierwszej trójce. ”
Panie prezesie, jeszcze miesiąc intensywnej pracy przed panem. Sporo spraw trzeba załatwić np. kwestie licencyjne, będą też pewnie trudne rozmowy z miastem o wsparciu klubu. Jak sądzę, będzie pan również chciał zostawić swojemu następny dobrą drużynę. Czy wśród tych chłopaków, którzy startowali w Memoriale, są jacyś kandydaci do składu?
O nazwiskach mówić nie będę, ale na pewno ten ostatni miesiąc spędzę intensywnie, właśnie po to, by wszystko z moim następcą poukładać. Kolejny sezon będzie ciekawy i ciężki. Musimy się do niego wspólnie, wszyscy - czyli: klub, miasto, kibice i zawodnicy dobrze przygotować, żeby jeszcze lepiej pojechać. Jak nam szczęście dopisze, to daj Bóg, że będziemy w pierwszej trójce.
Rozmawiał Marcin Hałusek
Komentarze