Żużel: Wiadomości
Byki już na torze
Głodni jazdy
(Fot. Michał Konieczny)
W ostatnich latach leszczyńscy żużlowcy przyzwyczaili już do tego, że treningi rozpoczynają zwykle wcześniej od innych drużyn. Zawdzięczają tę możliwość bardzo dobremu przygotowaniu toru i zabezpieczeniu go przed zimową przerwą. Już w lutym, trener Roman Jankowski deklarował, że wystarczą dwa, trzy dni dobrej pogody, by tor nadawał się do treningów. Po tamtej zapowiedzi wprawdzie wróciła zima, ale w pierwszym tygodniu marca aura okazała się na tyle łaskawa, że z przygotowaniem toru nie było żadnych problemów.
6 marca, popołudniu cały krajowy skład Fogo Unii pojawił się na stadionie Smoczyka. Pierwszemu wyjazdowi na tor towarzyszył tak wielki entuzjazm, że trener musiał nieco tonować nastroje i przypomnieć o podstawowych zasadach obowiązujących na pierwszych treningach. - Jak zwykle po zimie nawierzchnia jest dosyć wymagająca, a zawodnicy spragnieni ścigania, dlatego proszę wszystkich o jazdę z głową. Żadnych wyścigów nie będzie, na tor będziemy wyjeżdżać dwójkami – mówił do swoich podopiecznych. By zminimalizować jakiekolwiek ryzyko zawodnicy wraz z trenerem obeszli i dokładnie obejrzeli tor. Później można już było wsiąść na motocykle.
- Tor jest całkiem fajnie przygotowany jak na tę porą roku. Może trochę pierwszy łuk bardziej odmoczony, ale wiadomo, że super warunków nie ma się co spodziewać. Najważniejsze, że mogliśmy wyjechać, wiele drużyn wciąż nie ma jeszcze takiej możliwości. Czułem już głód jazdy na motocyklu żużlowym, nie mogłem się doczekać - przyznał Grzegorz Zengota.
Nieco ostrożniej na leszczyńskim owalu poczynał sobie kapitan Fogo Unii, Przemek Pawlicki. – Pierwsze koty za płoty. Musze troszkę ostrożnie jeździć, nieco ograniczać wysiłek i stopniowa przygotowywać nogę do jazdy. Myślę, że z każdym kolejnym treningiem powinno być lepiej. Świetna pogoda, tor, bardzo dobrze przygotowany, nic tylko jeździć – mówił. On również przyznał, że pierwszy wyjazd na tor, to wyjątkowo oczekiwany moment przygotowań do sezonu. – Głód jazdy jest naprawdę duży. Chciałbym już normalnie śmigać, ale trzeba się trochę stopować. W poprzednich latach byłem tak spragniony jazdy, że zawsze coś niezbyt mądrego wywinąłem, w tym roku muszę bardzo uważać. Stopniowo będę wchodził w sezon, żeby być gotowym na stop procent do pierwszego meczu ligowego w Gorzowie – dodał.
Damian Baliński, Piotr Pawlicki oraz Tobiasz Musielak na inauguracyjnym treningu prezentowali się tak dobrze, że można było donieść wrażenie, iż kilkumiesięcznej przerwy w startach wcale nie było. – Jesteśmy bardzo spragnieni jazdy, ale uważać trzeba i studzić nieco gorącą głowę. Wejście w łuk koło wieżyczki jest ciężkie – stwierdził Musielak.
Ponieważ leszczyńskim żużlowcom udało się wyjechać na swój tor, zmieniły się najbliższe plany. - Zrezygnowaliśmy z zaplanowanego wyjazdu do chorwackiego Gorican – poinformował trener Roman Jankowski.
Komentarze
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
300 zł
inna inny, Wschowa
120 zł
BMW 123, Wilkowice