Roman Jankowski: Mecz bardzo wyrównany do 12 wyścigu. Niestety później przegraliśmy dwa razy 1:5, raz 2:4 i wynik jest, jaki jest. Na pewno nie odzwierciedla on walki na torze, bo ta z naszej strony była. Zawiódł kompletnie Kenneth Bjerre. Fredrik Lindgren po dwóch dobrych wyścigach, w kolejnym przyjechał z tyłu i musiałem sięgać po rezerwy taktyczne. Nasza młodzież robiła, co w jej mocy, żeby utrzymać korzystny wynik, ale się nie udało. Tarnowianie byli lepsi. Musimy nadal pracować. W niedzielę czeka nas kolejny mecz, tym razem u siebie, z Gnieznem. Liczę , że dwa punkty zostaną w Lesznie. Nie poddajemy się i będziemy walczyć o play-off.

Marek Cieślak: Cieszę się, że pierwszy mecz w tym roku jest wygrany. Widziałem, że pojedynek z Fogo Unią będzie trudny, bo leszczynianie mają bardzo dobrych juniorów. U nas trochę ten element szwankuje i mamy w tego powodu duże straty. Cieszy mnie szczególnie postawa Artioma Łaguty. W swoim pierwszym meczu w barwach Unii Tarnów, zrobił 7 punktów w czterech starach i bardzo pomógł nam wygrać.

Janusz Kołodziej: Mecz nie był łatwy, bo drużyna leszczyńska postawiła duży opór. W pewnym momencie zaczęliśmy się nawet obawiać, czy będziemy w stanie wygrać. W końcówce jednak załapaliśmy o co chodzi z torem. Nie jeździliśmy na nim zbyt wiele i stąd były małe problemy. Zespół z Leszna jechała dobrze, nie dawał za wygraną. Mimo małej ilości mijanek, mecz mógł się podobać.


Piotr Pawlicki: Obawiałem się jazdy na tym torze, bo w ubiegłym roku nie wyszły mi zawody w Tarnowie. Jechałem jednak jak zwykle z optymistycznym nastawieniem i mogę powiedzieć, że jak na siebie, to zdobyłem całkiem sporo punktów. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, w dwóch biegach nie poszło mi zbyt dobrze. Myślę, jednak że zawody były fajne.