Żużel: Wiadomości
Kolejarz Rawag Rawicz - GKM Grudziądz 33:57
Beniaminkowi zabrakło argumentów
(Fot. Rafał Grzelewski )
Tylko najwięksi optymiści spodziewali się zwycięstwa Niedźwiadków w niedzielnym pojedynku z grudziądzanami. Kolejarz miał co prawda atut własnego toru, ale pod względem kadrowym jest zdecydowanie słabszy od ekipy GKM-u. Mimo to zarówno zawodnicy jak i kibice nie kryli zdziwienia i rozczarowania przebiegiem i wynikiem spotkania. - Trudno cokolwiek powiedzieć, brakuje mi słów - mówił kilka minut po zakończeniu meczu Piotr Dym.
Początek meczu nie zapowiadał blamażu gospodarzy. Po trzech wyścigach wynik był remisowy, a indywidualne zwycięstwa zapisali przy swoim dorobku Adam Strzelec (startujący w barwach Kolejarza jako gość) i Piotr Dym. Zawodnicy gości szybko dopasowali się jednak do panujących na torze warunków i z każdym biegiem radzili sobie coraz lepiej.
Interesujący przebieg miał wygrany przez miejscowych zawodników wyścig siódmy. Po starcie na podwójnym prowadzeniu znaleźli się Sławomir Musielak i Witalij Biełousow. Za ich plecami szalał Scott Nicholls. Anglik kilkukrotnie był bliski wyprzedzenia Biełousowa, ale sztuka to udała mu się dopiero na ostatnim łuku po błędzie żużlowca gospodarzy.
W kolejnych wyścigach goście systematycznie powiększali przewagę. Doskonale na rawickim torze radzili sobie brytyjscy obcokrajowcy startujący w barwach GKM-u. Dobry występ zanotował również Norbert Kościuch. - Przyjechaliśmy do Rawicza po zwycięstwo i udało nam się to osiągnąć. Naszym celem jest awans do najwyższej klasy rozgrywkowej i będziemy konsekwentnie dążyli do jego realizacji - mówił wychowanek Unii Leszno.
- Grudziądzanie byli od nas zdecydowanie lepsi - mówił po meczu trener gospodarzy, Piotr Żyto. - Musimy wyciągnąć wnioski z tej lekcji. Nie załamujemy się jednak, to dopiero początek sezonu - dodaje. (jag)
Komentarze
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
425 000 zł
sprzedaż, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel