Żużel: Wiadomości
Wiktor Gołubowskij
Tylko do przodu
Wiktor Gołubowskij (z prawej) w meczu z GKM-em Grudziądz odczuł ciężar rozgrywek pierwszej ligi.
23.04.2013
Zaledwie cztery punkty zdobył Wiktor Gołubowskij w niedzielnym meczu Kolejarza Rawag Rawicz z GKM-em Grudziądz. Gospodarze ulegli gościom 33:57. Tak fatalnej inauguracji sezonu nikt się w Rawiczu nie spodziewał.
Tutaj w ogóle nie ma łatwych przeciwników. Spodziewam się, że przez cały sezon będziemy rozgrywać tak trudne mecze jak ten inauguracyjny. Trzeba się przyzwyczaić do tej klasy rozgrywkowej i poczuć trochę luzu. Ja podczas meczu z GKM-em czułem się trochę spięty. Może to dlatego, że było to pierwsze spotkanie sezonu?
Późno rozpoczęliście treningi na swoim torze. Zabrakło wam objeżdżenia?
Rzeczywiście, za dużo tych jazd i sparingów nie mieliśmy. Trenowaliśmy między sobą, ale to nie to samo co rywalizacja z innymi zawodnikami. Potrzeba nam dużo jazdy, żeby ustabilizować formę. Życie nie kończy się jednak na meczu z GKM-em Grudziądz. Nie załamujemy się. Tylko do przodu i do przodu.
Rozmawiał: Jan Gacek
Mecz z GKM-em Grudziądz był wielkim rozczarowaniem dla waszych kibiców. Wielu z nich opuściło stadion jeszcze przed zakończeniem zawodów.
Zupełnie inaczej to sobie wyobrażaliśmy. W ubiegłym roku wygraliśmy przecież rozgrywki ligowe. Trzeba jednak pamiętać, że jazda w pierwszej lidze to coś innego. Tutaj jest zdecydowanie wyższy poziom. Trzeba do tego najpierw się przyzwyczaić. Ja sam jeszcze nigdy nie startowałem w tej klasie rozgrywkowej. Będziemy ciężko pracowali i szukali lepszych ustawień sprzętu.
Wasz niedzielny rywal aspiruje do jazdy w ekstralidze. Nie wszystkie zespoły w tej klasie rozgrywkowej są tak mocne jak grudziądzanie.
Kurde, to jest pierwsza liga.
„Podczas meczu z GKM-em czułem się trochę spięty. Może to dlatego, że było to pierwsze spotkanie sezonu...”
Późno rozpoczęliście treningi na swoim torze. Zabrakło wam objeżdżenia?
Rzeczywiście, za dużo tych jazd i sparingów nie mieliśmy. Trenowaliśmy między sobą, ale to nie to samo co rywalizacja z innymi zawodnikami. Potrzeba nam dużo jazdy, żeby ustabilizować formę. Życie nie kończy się jednak na meczu z GKM-em Grudziądz. Nie załamujemy się. Tylko do przodu i do przodu.
Rozmawiał: Jan Gacek
Klaudia Borowska