Żużel: Wiadomości
Paweł Przedpełski:
Nie wiem, co powiedzieć

(Fot. Rafał Paszek)
09.06.2013
Takimi występami przechodzi się do historii żużla. 18-letni Paweł Przedpełski wprawił w niedzielę w zdumienie kibiców i ekspertów. W ligowym debiucie na stadionie Smoczyka zdobył 16 punktów oraz dwa bonusy i to z całą pewnością jemu Unibax zawdzięcza remis w konfrontacji z Fogo Unią. Młody żużlowiec po zawodach był niezmiernie szczęśliwy i lekko zakłopotany po wysłuchaniu wszystkich komplementów i przyjęciu tak wielu gratulacji.
Naprawdę nie wiem, co mam powiedzieć.
Fruwałeś dziś po leszczyńskim owalu. Jako jedyny z torunian nie miałeś problemów z dopasowaniem do nawierzchni.
Wszystko mi pasowało, i tor i sprzęt. Troszkę się męczyłem na trasie, ale widocznie musiałem się męczyć, żeby wygrywać biegi.
To rzadka sytuacja, że najlepszym zawodnikiem naszpikowanej gwiazdami drużyny, jest żużlowiec z najmniejszym doświadczeniem. Po prostu zdeklasowałeś dziś bardziej utytułowanych kolegów.
Rzeczywiście, nie zdarza się to często. Bardzo się cieszę, że właśnie mi się to udało. Jestem ogromnie szczęśliwy, choć wciąż trudno mi to zrozumieć i skomentować.
Rozmawiał Michał Konieczny
Paweł, kapitalny występ. To „dzień konia”, czy po prostu osiągnąłeś w ostatnich tygodniach tak rewelacyjną formę?Mam nadzieję, że moja forma cały czas rośnie, ale ciężko mi coś powiedzieć po tym, co się stało. Wszystko wskazuje na to, że jest coraz lepiej. Robię, to co mogę. Udało się wywalczyć remis i ogromnie się cieszę.
Który raz jeździłeś na leszczyńskim torze?
Drugi raz w życiu miałem tę przyjemność.
Tym bardziej chyba zapewniłeś sobie takim występem miejsce w historii żużla. Nie pamiętam, żeby ktoś w ligowym debiucie na leszczyńskim torze osiągnął taki wynik.
Mam nadzieję, że tak jest.
„Wszystko mi pasowało, i tor i sprzęt. Troszkę się męczyłem na trasie, ale widocznie musiałem się męczyć, żeby wygrywać biegi. ”
Fruwałeś dziś po leszczyńskim owalu. Jako jedyny z torunian nie miałeś problemów z dopasowaniem do nawierzchni.
Wszystko mi pasowało, i tor i sprzęt. Troszkę się męczyłem na trasie, ale widocznie musiałem się męczyć, żeby wygrywać biegi.
To rzadka sytuacja, że najlepszym zawodnikiem naszpikowanej gwiazdami drużyny, jest żużlowiec z najmniejszym doświadczeniem. Po prostu zdeklasowałeś dziś bardziej utytułowanych kolegów.
Rzeczywiście, nie zdarza się to często. Bardzo się cieszę, że właśnie mi się to udało. Jestem ogromnie szczęśliwy, choć wciąż trudno mi to zrozumieć i skomentować.
Rozmawiał Michał Konieczny
Marcin Hałusek