Żużel: Wiadomości
Jankowski, Bjerre, Ułamek, Pawlicki, Adamczak, Nowak, Jąder
Wypowiedzi po meczu Lechma Start – Fogo Unia
(Fot. Rafal Paszek)
Roman Jankowski (trener Fogo Unii Leszno):
Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Jechaliśmy do Gniezna z zamiarem, żeby wygrać. Bardzo ciekawe zawody, chciałem podziękować kolegom z Gniezna za walkę, jechali świetnie. Moim zawodnikom należą się wielkie ukłony. Pokazali klasę, zwłaszcza w końcówce zawodów.
Kenneth Bjerre (Fogo Unia Leszno):
Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstw, aby awansować do play-off. Daliśmy z siebie wszystko, zdobyliśmy pełną pulę i mamy się z czego cieszyć.
Sebastian Ułamek (Lechma Start Gniezno):
Szkoda tej porażki. Nie ukrywam, że chcieliśmy powalczyć dla kibiców. Żeby z uśmiechem mogli dzisiaj zejść z trybun, a nie ze spuszczoną głową, tak jak my opuszczamy obiekt . Fajnie by było wygrać dla siebie. Byłaby to też wspaniała sprawa dla Dariusza Imbierowicza, który debiutował dziś w roli menadżera.
Przemek Pawlicki (Fogo Unia):
Bardzo ciężkie zawody, powiem szczerze, że nie chcę już więcej takich jechać. Zawsze mi ten tor pasował, a dzisiaj miałem wyjątkowe problemy z jazdą. Motocykl był bardzo agresywny i trudności sprawiało mi jego opanowanie. Na szczęście Piotrek i zawodnicy zagraniczni pojechali super, dzięki czemu wygraliśmy. Zazwyczaj ostatnie biegi nam w tym sezonie nie szły, ale w Gnieźnie sytuacja się odwróciła. Myślę, że mecz mógł się kibicom podobać, ale powtórzę jeszcze raz, nie chciałbym już więcej takich spotkań jechać. Dla mnie osobiście na pewno nie było ono udane. Najważniejsze, że jesteśmy bardzo blisko play-offów. Dobrze by było przedłużyć sobie sezon i pojechać tych kilka meczów więcej, a jakby się udało wywalczyć medal, to byłoby już zupełnie wspaniale. Teraz postaramy się o dwa zwycięstwa u siebie i myślę, że play-offy są w naszym zasięgu.
Damian Adamczak (Lechma Start Gniezno):
Dziękuję kierownictwu Startu za otrzymaną szansę. Chciałem się pokazać i do połowy zawodów jakoś to wyglądało, ale później tor się zmienił, a mi trochę brakuje doświadczenia w takich sytuacjach z przełożeniami. Nie ukrywam, że nie trenowałem za dużo i nie mam w tym sezonie za dużo jazdy. Bardzo chciałem, widocznie za bardzo. Przepraszam kibiców, że zawiodłem w ostatnim biegu.
Marcin Nowak (Fogo Unia Leszno):
Wybrałem na te zawody przełożenia, które pasowały mi tutaj podczas zawodów młodzieżowych. Jednak tor był bardziej przyczepny i dopiero od drugiego biegu miałem spasowany motocykl. Jechałem na sprzęcie, na którym startuję w młodzieżówkach. Piętnasty bieg zawodów, to było coś pięknego. Dziś oglądaliśmy prawdziwy żużel. Szkoda, że na koniec doszło niepotrzebnego incydentu. To że jeden kibic kopnął w płotek, nie znaczy, że od razy trzeba wywalać na ludzi tonę gazu. Unosił się po całym stadionie, doszło aż tu do nas. Co miały powiedzieć małe dzieci, które siedziały na trybunach. Nie było to miłe.
Paweł Jąder (kierownik Fogo Unii):
Zawody emocjonujące. Cieszymy się, że szala zwycięstwa przychyliła się na naszą korzyść. Szkoda, że tak późno, ale to na pewno podniosło emocje. Piętnasty bieg okazał się zwycięski, jak rzadko kiedy w tym sezonie. Z kapitalnej strony pokazali się obcokrajowcy. Przed nami kolejne ciężkie mecze, ten najbliższy z Tarnowem, jak wszystkie bardzo będziemy chcieli wygrać. Zrobimy wszystko, by wykorzystać szanse wejścia do play-off.
Wypowiedzi zebrał Michał Konieczny