Żużel: Wiadomości
Wygrała Unia, ale z Tarnowa
Klątwa ostatniego wyścigu
(Fot. Jakub Brzózka)
Duże emocje, determinacja i mnóstwo dobrego ścigania – tak było w meczu dwóch Unii na stadionie Smoczyka. Żużlowcy obu drużyn niemal w każdym wyścigu przypominali kibicom, że stawka pojedynku jest duża. Gra szła bowiem o play-off.
W pierwszej gonitwie ciśnienia nie wytrzymał Kenneth Bjerre. Duńczyk wjechał w taśmę, a w powtórce pewne zwycięstwo odniósł Leon Madsen, który na mecie zameldował się przed Piotrem Pawlickim i Grzegorzem Zengotą.
Drugi wyścig też miał dwie odsłony, bo w pierwszej Piotr Pawlicki doprowadził do upadku Kacpra Gomólskiego i został przez sędziego Ryszarda Bryłę wykluczony. Osamotniony Marcin Nowak nie dał rady Gomólskiemu oraz Edwardowi Mazurowi i po dwóch biegach Fogo Unia przegrywała 4:8.
Dwie kolejne potyczki kończyły się podziałem punktów i indywidualnymi zwycięstwami gości: Artioma Łaguty i Janusza Kołodzieja, a potem Byki zaczęły odrabiać straty. W piątym biegu ze sporą przewagą triumfował Damian Baliński, punkt dorzucił Fredrik Lindgren i na telebimie notowano 14:16.
Na prowadzenie gospodarze wyszli po siódmym wyścigu. Kapitalnie spod taśmy wystrzelili Bjerre z Zengotą i zainkasowali 5 punktów. Wyczyn powtórzyli także w dziewiątej odsłonie widowiska, po której Byki odskoczyły na 30:24. W tej fazie meczu leszczynianie poruszali się po torze stadionu Smoczyka bardzo szybko i miejscowi fani mieli podstawy do optymizmu.
Unia z Tarnowa nie zasypiała jednak gruszek w popiele. Natychmiastowe korekty ustawień sprzętu szybko dały efekty. W dziesiątym biegu trener Marek Cieślak sięgnął po rezerwę taktyczną. Postawił na Gomólskiego, który wspólnie z Januszem Kołodziejem dowiózł do mety 4 punkty. Przez moment wydawało się, że zgarną całą pulę, ale Damianem Baliński brawurowym atakiem zdołał rozdzielić tarnowski duet.
Kolejne trzy wyścigi mogły zadowolić nawet najbardziej wybrednego kibica. Przyniosły sporo dobrego ścigania, tasowania na dystansie, ale więcej satysfakcji mieli po nich goście. Dwukrotnie zdobyli po 4 punkty i przed biegami nominowanymi był remis 39:39.
Niejednemu kibicowi na stadionie Smoczyka w tym momencie stanęły przed oczami dramatyczne końcówki spotkań Fogo Unii z tego sezonu. Wspomnienia raczej nie były dobre.
Decydujący bój o 2 „oczka” rozpoczął się jednak optymistycznie. W czternastym biegu Kenneth Bjerre oraz Fredrik Lindgren wyprowadzili Byki na dwupunktowe prowadzenie, zatem do pełni szczęścia miejscowa drużyna potrzebowała tylko remisu w ostatniej potyczce.
Niestety znowu zadziałała klątwa ostatniego wyścigu. Bracia Pawliccy, Przemysław i Piotr, który został posłany do boju jako rezerwa zwykła za Damian Balińskiego, walczyli ambitnie, ale nie znaleźli sposobu na Janusza Kołodzieja i Macieja Janowskiego. Duet Jaskółek wygrał podwójnie, zapewniając ekipie z Małopolski zwycięstwo 46:44.
Podopieczni Marka Cieślaka wyjeżdżają z Leszna z 3 punktami. W tabeli ekstraligi Unie zamieniły się miejscami. Tarnowska awansowała na czwarte, spychając leszczyńską na piąte. Byki wypadły poza „czwórkę” i będzie im bardzo ciężko do niej wrócić.
Przed podopiecznymi Romana Jankowskiego jeszcze dwa mecze rundy zasadniczej. W świąteczny czwartek 15 sierpnia pojadą walczyć do Torunia, a trzy dni później podejmą dobrze dysponowaną w ostatnich tygodniach Stal Gorzów.
Unia Tarnów - 46
1. Maciej Janowski - 10 (0,2,3,2,3)
2. Leon Madsen - 8 (3,0,0,3,2)
3. Artiom Łaguta - 6 (3,2,0,1)
4. Martin Vaculik - 3+1 (0,1*,1,1,0)
5. Janusz Kołodziej - 12+1 (3,1,3,3,2*)
6. Kacper Gomólski - 5+1 (3,0,1,1*)
7. Edward Mazur - 2+1 (2*,0,-)
Fogo Unia Leszno - 44
9. Kenneth Bjerre - 9 (t,3,3,0,3)
10. Grzegorz Zengota - 5+3 (1*,2*,2*,0)
11. Fredrik Lindgren - 7 (2,1,0,3,1)
12. Damian Baliński - 8+1 (1*,3,2,2,-)
13. Przemysław Pawlicki - 8+1 (1*,3,2,2,0)
14. Marcin Nowak - 1 (1,0,0)
15. Piotr Pawlicki - 6+1 (2,w,2,1*,1)
Komentarze
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
1 zł
Audi A5, Leszno