Boks: MMA
Zawodnik MMA Warriors Leszno kontuzjowany
Gala w Gostyniu bez Szymańskiego
(Fot. Rafał Paszek)
Szansę na walkę w sobotniej gali Kamil Szymański stracił na ostatnim etapie przygotowań. - W piątek pojechałem na ostatnie sparingi do Poznania - mówi reprezentant MMA Warriors Leszno. - Miałem tam rozegrać ostatnie pojedynki sparingowe w klubie Ankos. Już podczas pierwszej rundy doznałem urazu obojczyka, który jest mocno stłuczony. Mam też naciągnięte mięśnie i pękniętą chrząstkę. Kontuzja nie jest poważna, ale dwutygodniowa przerwa w treningach jest konieczna.
Leszczyński zawodnik od dłuższego czasu szlifował formę przed gostyńską galą. - Spędziłem trochę czasu w Poznaniu, gdzie mogłem zaliczyć sparingi z zawodnikami z krajowej czołówki - mówi Kamil Szymański. - Przygotowania do gostyńskiej gali były naprawdę bardzo solidne. Niestety taki jest sport, muszę cierpliwie czekać na następną okazję. Myślę, że stanie się to na gali w Lesznie. W tej chwili czekam na możliwość wznowienia treningów. Mój rehabilitant mówi, że być może już pod koniec przyszłego tygodnia będę mógł ćwiczyć z niewielkim obciążeniem - dodaje.
W związku z kontuzją Kamila Szymańskiego organizatorzy gostyńskiej gali musieli poszukać nowego rywala dla Jacka Jędraszyka z Rio Grappling Ostrów Wielkopolski. Będzie nim Adrian Petela z Fight Club Zielona Góra.
Komentarze