Żużel: Wiadomości
Krzysztof Kasprzak:
Jadę o prestiż i lepszy numer startowy
(Fot. Jarek Pabijan)
Już w dziś w Toruniu zapadną decydujące rozstrzygnięcia w rywalizacji najlepszych żużlowców świata. Szczególnie pasjonująco zapowiada się pojedynek Jarka Hampela i zdeterminowanego Nielsa Kristiana Iversena o srebrny medal. Z walki o podium z pewnością nie zrezygnuje również Nicki Pedersen.
Zupełnie inne cele przed ostatnią rundą Grand Prix ma Krzysztof Kasprzak. Wychowanek Unii Leszno start w elicie w przyszłym roku zapewnił sobie w Grand Prix Challenge i do dzisiejszej rywalizacji mógłby podejść na zupełnym luzie. Krzysztof, to jednak ambitny zawodnik i na Motoarenie zamierza potwierdzić, że w końcówce sezonu wrócił do wysokiej dyspozycji. – Po prostu czuję niedosyt i żałuję, że sezon już się kończy. Po słabym początku, później dwa razu pod rząd stanąłem na podium GP, następnie był półfinał w Gorzowie i wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale nie poszło. Znowu jeździłem źle. Teraz czuje się jednak coraz lepiej, motocykle jada coraz szybciej i trochę szkoda, że to już koniec – przyznaje leszczynianin.
Krzysztof w Toruniu zamierza sprawdzić nowe silniki, na których być może wystartuje w kolejnym sezonie. Jeśli będą szybkie, obiecuje walkę. - Nie mam nic do stracenie. Jadę o prestiż i o lepszy numer startowy na plecach w przyszłorocznym cyklu. Tor w Toruniu jest dość mały, taki, jak angielskie, a ja się dobrze na takich czuję. Jak będę wygrywał starty, to może zrobię niespodziankę – zakończył.
Kasprzak ma jeszcze teoretyczne szanse, by rywalizację w Grand Prix 2013 zakończyć w czołowej „ósemce”. Do ósmego Darcy Warda traci 13 punktów.