Żużel: Wiadomości
Zengota, Vaculik, Igielski
Komentarze po czwartkowym sparingu
(Fot. Rafał Paszek)
Grzegorz Zengota:
Myślę, że ze sprzętem wszystko już jest dograne tak jak trzeba. Teraz ja będę musiał popracować jeszcze trochę nad sobą. Zdarzają mi się głupie błędy i muszę je wyeliminować. W zawodach ligowych takie rzeczy nie mogą się przytrafiać. Generalnie jednak jest coraz lepiej i coraz pewniej czuję się na motocyklu. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Szkoda, że w jednym wyścigu noga spadła mi z haka. Zanotowałem przez to upadek. Szkoda tym bardziej, że jechałem na drugim miejscu i byłem już bardzo blisko mety. To było na drugim łuku, gdzie były takie drobne fale. Straciłem przez to kontrolę nad motocyklem. Widziałem, że w tym miejscu podobny problem mieli też Kenneth Bjerre, Mikkel Michelsen i Krzysztof Buczkowski. Do pierwszego meczu ligowego czeka nas jeszcze sporo jazdy, więc powinienem zdążyć takie sprawy poprawić.
Martin Vaculik:
Byłem dzisiaj naprawdę szybki. W każdym wyścigu szukaliśmy innych ustawień. Po to właśnie są sparingi, żeby zobaczyć jak motocykl zachowuje się przy różnych regulacjach. Generalnie jednak mogę śmiało powiedzieć, że szło mi dobrze. Wynik tego meczu nie miał większego znaczenia. Koledzy z Unii Leszno też na pewno sporo testowali sprzęt. Wygrał zespół, który ma za sobą wiele treningów na tym obiekcie i lepiej czuje tor. Rywalizowaliśmy dzisiaj ze świetną drużyną i ta nauka bardzo nam się przyda. Jestem bardzo wdzięczny, że mogliśmy odjechać takie spotkanie.
Ireneusz Igielski:
Mecze sparingowe całkiem nieźle nam wychodzą. O to chodzi w tych pojedynkach, żeby pojeździć z rywalami i potestować sprzęt. Wydaje mi się, że coraz lepiej to naszym zawodnikom wychodzi. Przed nami Memoriał Alfreda Smoczyka i być może jeszcze jedna impreza. Potem startujemy w lidze. Myślę, że w tej chwili można powiedzieć, że nasz sztab szkoleniowy nie będzie miał łatwego zadania w ustaleniu składu na oficjalne mecze.
Komentarze