Żużel: Wiadomości
Byki awansowały do play-off
Rusiecki: Bałem się o wynik
Przed niedzielnym meczem ze Stalą Gorzów Fogo Unia Leszno znalazła się w bardzo trudnym położeniu. Kontuzje dwóch podstawowych zawodników sprawiły, że w trybie awaryjnym ścignięty został Mikkel Michelsen. Szansę debiutu otrzymał też 16-letni Bartosz Smektała. Mimo tych trudności podopieczni Adama Skórnickiego wspięli się na wyżyny swoich możliwości. - To był wspaniały mecz - mówi Piotr Rusiecki, prezes Unii Leszno. - Jechaliśmy bez Nickiego Pedersena i Przemka Pawlickiego. Kiedy dowiadywałem się o ich kontuzjach przeżywałem ciężkie chwile. Mimo to nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania czego bardzo im gratuluję. Spodziewałem się, że to spotkanie będzie niezwykle zacięte od początku do końca. Bardzo się bałem o ten wynik. Udało się jednak zdobyć ten bardzo ważny dla nas punkt. Dzięki temu możemy spokojnie już myśleć o udziale w play-offach - dodaje.
Niedzielny mecz miał bardzo emocjonujący przebieg. Gospodarze mieli już sporą przewagę, ale goście odrobili straty stosując rezerwy taktyczne. O końcowym wyniku decydował piętnasty wyścig. Po starcie na podwójnym prowadzeniu znaleźli się żużlowcy Stali. Na trzecim okrążeniu błąd popełnił jednak Krzysztof Kasprzak, który na wyjściu z pierwszego łuku wyniósł się zbyt szeroko. Umiejętnie wykorzystał to Grzegorz Zengota, którego skuteczny atak na drugą pozycję zapewnił Bykom meczowy remis i awans do fazy play-off. - Cała drużyna jedzie dobrze, a Grzegorz w ostatnich kilku spotkaniach prezentuje bardzo wysoką formę - ocenia Piotr Rusiecki. - Oby utrzymał tę dyspozycję w kolejnych spotkaniach. Jesteśmy już w play-offach i teraz czeka nas walka o medale.
Ostatni mecz w rundzie zasadniczej leszczynianie rozegrają 7 września w Częstochowie. Niezależnie od wyniku tego spotkania utrzymają się na czwartym miejscu w tabeli.
Komentarze