Ostatni mecz rundy zasadniczej nie był ważny dla podopiecznych Adama Skórnickiego w kontekście układu sił w tabeli. Mimo to leszczynianie bardzo ambitnie walczyli w Częstochowie i pokonali miejscowego Włókniarza 55:35. - Sami jesteśmy zaskoczeni, bo nie spodziewaliśmy się takiego wyniku - mówi Grzegorz Zengota. - Myśleliśmy, że gospodarze znacznie mocniej się postawią. Nam wszystko jednak spasowało już na początku meczu. Ten wynik bardzo nas cieszy, bo jest świetnym prognostykiem przed meczami fazy play-off.

Po ostatnich zwycięstwach wzrosło morale w leszczyńskiej ekipie. Przed decydującymi spotkaniami sezonu Byki nie lekceważą jednak rywali. - Jesteśmy mocnym zespołem i pokazaliśmy to już w niejednych zawodach - przypomina Grzegorz Zengota. - Czujemy, że jesteśmy odpowiednim rywalem dla Unii Tarnów i możemy powalczyć z nimi o zwycięstwo. Mam spory szacunek dla naszych przeciwników. Spotkanie z nimi będzie na pewno dużo trudniejsze od tego, które mieliśmy w Częstochowie.

W ostatnich tygodniach Grzegorz Zengota prezentuje bardzo dobrą formę. Mimo to zawodnik podkreśla, że nadal ma nad czym pracować przed niedzielnym półfinałem play-off. - W jednym z wyścigów w Częstochowie przegraliśmy z Kennethem 1:5 - mówi Zengi. - To pokazuje, że ciągle są jeszcze rzeczy do poprawienia. Nie tracę koncentracji i będę chciał jak najlepiej przygotować się do play-offów - dodaje.

Pierwsze spotkanie półfinałowe leszczynianie rozegrają na swoim torze. Mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16.30.