Żużel: Wiadomości
Jankowski: Odstajemy sprzętowo
Trenerskim okiem
Warunki torowe nie pozwoliły jeszcze ekipie Marmy wyjechać na tor w Rzeszowie, dlatego podopieczni Dariusza Śledzia wybrali się „w Polskę”, by potrenować na innych obiektach. Dzień przed treningiem punktowanym w Lesznie, zmierzyli się w Grudziądzu z GKM-em. Przegrali w identycznym stosunku, jak na stadionie Smoczyka, 44:46. Trener rzeszowskich żużlowców minimalne porażki na wyjazdach przyjął ze spokojem i jest optymistą przed ruszającym sezonem. – Mamy za sobą dwa bardzo fajne treningi punktowane, na świetnie przygotowanych torach. Z każdym wyjazdem na tor było widać, że zawodnicy czują się coraz pewniej na motocyklach. Po zawodach w Lesznie, czuję, że wszystko idzie w dobrym kierunku – mówił.
Trener rzeszowian ocenił występ swoich zawodników. - Bardzo fajnie zaprezentował się Dawid Lampart. Nicki Pedersen – wiadomo…Trzy razy wyjechał i trzy razy wygrał. Skuteczniej chyba nie można. Grzegorz Walasek też się lepiej dogadał z silnikami, niż podczas sparingu w Grudziądzu. Rafał Okoniewski z kolei coś nowego testował i chyba nie jest zadowolony. Juniorzy potrzebują dużo jazdy, u nich braki w przygotowaniu są najbardziej widoczne. Bardzo fajnie jechał Jura Pavlic. Początek może nie był taki, jakiego oczekiwał, ale dogadał się ze sprzętem i był bardzo szybki – stwierdził trener Żurawi.
Mimo wygranej Fogo Unii, prowadzący leszczyński zespół Roman Jankowski miał chyba mniej powodów do optymizmu od kolegi z Rzeszowa. - Nie jestem usatysfakcjonowany wynikiem. Musimy jeszcze sporo pracować, bo widać, że nasi zawodnicy po prostu odstają sprzętowo. Na zawodach pojawił się zresztą Brian Karger, który spróbuje przygotować silniki specjalnie dla Damiana Balińskiego i Fredrika Lindgrena. Mam nadzieję, że ich sytuacja sprzętowa się poprawi. Dziś wprawdzie Damian wygrał swój ostatni bieg, ale jego silniki dalekie są od ideału – stwierdził trener Byków.
Dało się jednak znaleźć też pozytywy. Romana Jankowskiego ucieszyła postawa Przemka Pawlickiego oraz Grzegorza Zengoty. – Przemek rzeczywiście pojechał bardzo dobrze. Był waleczny, no i no i przede wszystkim znacznie lepiej wygląda już sprzętowo. Dobrze, że jeździmy sparingi z mocnymi przeciwnikami, przynajmniej mamy punkt odniesienia i wiemy na czym stoimy – mówił Jankowski.
Trener Fogo Unii liczy, że już w najbliższym treningu punktowanym z Unią Tarnów, który odbędzie się w na stadionie Smoczyka w niedzielę o godzinie 15.00, leszczyński zespół zaprezentuje się znacznie lepiej, niż w dotychczasowych konfrontacjach. - Wystartujemy w pełnym składzie, bo dołączy do nas Kenneth Bjerre, a więc będziemy mieli pełen obraz sytuacji – zakończył.