W niedzielę Fogo Unia Leszno zainauguruje sezon meczem z częstochowskimi Lwami. W środę na Stadionie Alfreda Smoczyka trenowali Tobiasz Musielak, Grzegorz Zengota i Damian Baliński. W sobotę odbędzie się ostatni przedmeczowy trening, w którym wezmą udział także pozostali zawodnicy Byków. - W środę byłem dosyć szybki. Sprawdzałem też nowy silnik, który spisywał się dość fajnie, ale trzeba go jeszcze trochę potestować - mówi Grzegorz Zengota. - Ostateczne decyzje co do sprzętu na niedzielę zapadną po sobotnim treningu

Sztab szkoleniowy Włókniarza w środę podał awizowany skład na niedzielny mecz w Lesznie. Możliwe są jednak dwie zmiany w związku z czym zawodnicy Byków nie wiedzą jeszcze kto będzie ich rywalem w pierwszych wyścigach spotkania. - Nie zaprzątam sobie głowy tą kwestią - mówi Grzegorz Zengota. - Nie czytam tego co publikuje się internecie, skupiam się na swojej robocie. Nie wiedziałem nawet, pod którym numerem ja zostałem wpisany do programu. Jak w środę trener coś o tym wspomniał, to nie wiedziałem czy sobie żartuje, czy mówi prawdę, twierdząc, że pojadę w parze z Nicki Pedersenem. Obaj jesteśmy szybcy więc mam nadzieję, że znajdziemy wspólny język na torze. Nie towarzyszą mi żadne szczególne emocje w związku z tym, że to właśnie on będzie moim partnerem. Ważne będzie tylko to, żebyśmy zdobywali jak najwięcej punktów dla zespołu - dodaje.

Niedzielny mecz rozpocznie się o godzinie 19.00.