Janusz Kołodziej:
Wiadomo, że to jest dwumecz i każdy wyścig wczorajszego meczu był bardzo ważny. Liczył się każdy punkt, bo nie wiadomo jak będzie w Tarnowie. W niedzielę każdy walczył jak tylko mógł. Było wiele upadków i kontrowersyjnych sytuacji. Dziękuję moim kolegom z zespołu, którzy mimo kontuzji wzięli udział w tym spotkaniu i zdobywali cenne punkty. To było niesamowite z ich strony, ja na ich miejscu chyba bym się tak nie poświęcił. Udało mi się wygrać ważny ostatni bieg, ale i tak zaliczyłem kilka wpadek w tym spotkaniu.

Marek Cieślak:
Wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja kadrowa naszej drużyny. Muszę podziękować naszym zawodnikom za to, że stanęli na starcie i robili co mogli. Był moment, że prowadziliśmy. Zawiódł mnie trochę Artiom Łaguta, który jeździł przecież ostatnio na bardzo wysokim poziomie. Dzisiaj po prostu nie istniał.

Adam Skórnicki:
Cieszymy się ze zwycięstwa. W każdym wyścigu nasi zawodnicy pokazywali wolę walki. Muszę przeprosić zawodników za stan nawierzchni, ale mieliśmy w piątek koncert na stadionie, a do tego doszły opady deszczu. Nawierzchnia mogła sprawiać trudności, bo porobiły się drobne koleinki. Zawodnicy na pewno stanęli na wysokości zadania. Nie wiem tylko czy sędziemu paluszki nie drżały, bo niektóre decyzje mogły wzbudzać kontrowersje. Na gorąco nie chciałbym jednak tego oceniać, bo ja też mogłem widzieć inaczej.

Tobiasz Musielak:
Cieszymy się, że nasza forma powolutku wzrasta. Ja miałem słaby początek rozgrywek. Poukładałem sobie jednak pewne sprawy w głowie i teraz jest dużo lepiej. Do Tarnowa pojadę z nastawieniem walki o jak najlepszy wynik. Nie myślę o tym czy odpowiada mi tamten tor. Nie analizuję tego ile razy miałem tam dobre występy, a ile razy złe.