Biegi
W drodze po rekord
300 km Tumko
(Fot. Łukasz Witkowski)
Aby ustanowić nowy rekord, musi w ciągu 7 dni pokonać na bieżni 822,31 km. Życzliwych osób wokół niego nie brakuje. We wtorek z Wolsztyna przyjechał trener Krzysztofa - Adam Draczyński, aby pobiec obok niego. - Krzysiek przed biegiem pokonywał bardzo dużo kilometrów, miał treningi noce. Przy tak długim dystansie ważna jest regeneracja. Ale w tym wszystkim najważniejsza jest psychika i brak kontuzji. Tylko kontuzja może Krzysztofowi przeszkodzić w pobiciu rekordu - mówi Draczyński.
Tumko wspierają leszczyńscy sportowcy. We wtorek towarzyszyły mu koszykarki XDemon Tęczy Leszno: Jagoda Iradzka i Agnieszka Karolewicz. - Biegało się fantastycznie. Często biegam na treningach i wolnym czasie. Bieganie jest nieodłączną częścią sportów drużynowych - powiedziała Iradzka. - Wszystkie dziewczyny z zespołu trzymają kciuki za Krzysztofa.
Świadkami pokonania 300 km przez Krzysztofa była reprezentacja KS Futsal Leszno: zawodnicy Jakub Przymus i Dariusz Szafrański, a także trenerzy Krzysztof Kaczmarzyk i Grzegorz Posikata, kierownik drużyny Przemysław Gruszkiewicz oraz prezesi Paweł Mrozkowiak i Lesław Nowak.
W przerwach biegu Krzysztof trafia pod opiekę fizjoterapeuty Wojciecha Hetmana. - Spodziewałem się, że Krzysztof będzie z dnia na dzień bardziej zmęczony, a on sprawia wrażenie bardziej wypoczętego - przyznaje Hetman. - Kluczowym dniem był poniedziałek. Po przebudzeniu Krzysztof stwierdził, że nie ma ochoty biegać, jest wykończony. Dzisiaj natomiast widać jego radość z biegania.
Zabiegi fizjoterapeutyczne, które są stosowane w przerwach, mają usprawniać mięsień dwugłowy. - Ten mięsień wcześniej był naderwany i to wcześniejsza praca, którą wykonaliśmy przez 1,5 roku daje teraz właściwy rezultat - wyjaśnia Hetman.
Mimo ogromnego wysiłku Krzysztof Tumko ciągle się uśmiecha, macha do fanów. - Dzisiaj czuję się rewelacyjnie, wczoraj było znacznie gorzej. Mam wrażenie, że tydzień luzu przed startem, który sobie zrobiłem, wpłynął na mnie negatywnie. Teraz wiem, że mogłem to wypośrodkować - przyznaje Tumko. - Przy poprzedniej próbie zauważyłem, że rano źle mi się biega i długo nie mogę zasnąć. Teraz kładę się o 4 rano i mam zdecydowanie lepszy sen.
Krzysztof Tumko podkreśla, że wsparcie ludzi obok niego jest bardzo ważna. - Obecność tych wszystkich osób sprawia, że człowiek wyciąga z siebie jeszcze więcej niż może - mówi Tumko.
Komentarze
XDemon Tęcza Leszno z Krzysztofem Tumko! Brawo. Krzyś TRZYMAJ SIĘ!