Biegi
Próbuje nadrobić stracone kilometry
Tumko miał kryzys

(Fot. Łukasz Witkowski)
Tumko zakończył środowy bieg o 1.30 w nocy z wynikiem na liczniku 418 km. Doskwierał mu ból mięśni, kolan i kręgosłupa. - Miałem kryzys, potrzebowałem snu - przyznaje Krzysztof. - Zbyt długo jednak nie spałem, jak zasypiałem, trzeba było już wstawać. Chciałbym dzisiaj zrobić dużo kilometrów, ale nie chcę planować dokładnie ile.
Podczas rozmowy Krzysztof ani przez moment nie przestaje biec. Czuje się dobrze, więc stara się nadrobić zaległości.
- Fizycznie jest lepiej, mięśnie puszczają, nie ma już takiego zakwaszenia, stawy też trochę lepiej - relacjonuje. - Wcześniej bolały mnie dwa kolana, teraz już tylko jedno. Nie mam żadnych pęcherzy, paznokcie nie schodzą. W porównaniu w ostatnią próbą jest zdecydowane lepiej. Dwie bieżnie znajdujące się obok Krzysztofa przez większość czasu są zajęte. Jedną z nich przejął Grzegorz Zengota z Fogo Unii, który pokonał 4 kilometry w 30 minut. - Przez moment byłem duchowo z Krzysztofem, mam nadzieję, że trochę umiliłem mu czas - mówi Zengota. - Nie wyobrażam sobie jednak, przebiec takiego dystansu. Pod taśmą nasze tętno sięga 200 uderzeń na minutę, więc nasze organizmy muszą być również wytrenowane, jazda na motocyklu ma swoje wymogi kondycyjne, ale jest to zupełnie inny wysiłek niż ten Krzysztofa.
Komentarze
429 000 zł
sprzedaż, Leszno
434 532 zł
sprzedaż, Leszno
275 000 zł
sprzedaż, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
Do przodu Krzychu do utraty tchu!!!