Biegi
Dwie doby do rekordu
550 km na liczniku Tumko
Obecny rekord w biegu na bieżni mechanicznej w ciągu 7 dni należy do Francuza Michaela Micalettiego. Wynosi 822,31 kilometra i został ustanowiony w maju 2012 roku przy trzeciej próbie. Krzysztof Tumko zamierza "przeskoczyć" ten wyczyn przy drugim podejściu. Do osiągnięcia celu pozostało mu 273 km i dwie doby.
Każdego dnia Krzysztofa odwiedza w Galerii Leszno przy klubie Sporting rzesza fanów. Ludzie przystają, robią zdjęcia i kiwają głowami z niedowierzaniem. - Obserwujemy z pobożnym podziwem wyczyn Krzysztofa. Z ogromnymi emocjami śledzimy jego zmagania przez cały dzień w internecie - mówią fanki Edyta i Marta z Osiecznej.
Ultramaratończyka wspierają wszyscy obecni. Niektórzy rozmową, a inni biegiem na sąsiadujących bieżniach. W czwartek swoich sił próbował Wojciech Ziemniak, poseł na Sejm RP, prezes SKS „Jantar” i amator biegania, który zachęca do aktywności fizycznej. - Biegam przeważnie przy lesie, tutaj jest inaczej, gra muzyka, która dopinguje. Przebiegłem 6,5 km w 40 minut. Taki sobie wynik, ale dla mnie ważne jest, że wsparłem Krzysztofa - mówi Ziemniak.
Swoją obecnością wspomagali Krzysztofa piłkarze ręczni Real Astromalu, koszykarze Jamalex Polonii i leszczyńscy maratończycy, wśród których znalazł się Wiesław Kamiński - uczestnik Maratonu Piasków na Saharze. - Wsparcie jest Krzysztofowi bardzo potrzebne. On musi być silny fizycznie i mentalnie. Jest w tym też trochę szaleństwa, jak to w sporcie. Ludzie muszą być lekko szaleni, aby podejmować wyzwania - stwierdza Kamiński. - Na bieżni biegacz jest sam ze sobą i z bieżnią. Wsparciem może być muzyka i ludzie, których przy większym zmęczeniu już się nie widzi.
Kamiński przyznaje, że nie dałby się namówić na długotrwały bieg na bieżni. - Kocham góry, teraz mogę powiedzieć, że kocham też pustynię. Zdecydowanie biegi terenowe służą spełnianiu moich marzeń i celów.
Wiesław Kamiński z zawodu chirurg, lekarz sportowy podkreśla, że bieg na bieżni to ogromny wstrząs dla organizmu. - Cierpi właściwie wszystko: układ krążenia, ruchu, nerki. To bardzo heroiczne dla całego organizmu. Przy biciu takiego rekordu warunki zewnętrze są zupełnie niesprzyjające i nie da się ich zbliżyć do tych, panujących w terenie - wyjaśnia.
Komentarze
Ja nie popieram ale akceptuję i trzymam kciuki niech mu się uda.
Zawsze można się uczyć i pracować dodatkowo. Są ludzi w jeszcze gorszych sytuacjach niż opisujesz i im trzeba pomagać. To dla Ciebie jest chyba obce i to również akceptuję. Życzę szybkiej przemiany i pozdrawiam :-)
GO Krzysiek GO
Fajnie, ze sa na tym swiecie ludzie ktorym sie po prostu chce, a nie tacy, ktorzy tylko wiecznie sa niezadowoleni z wszystkiego dookola.
334 486 zł
sprzedaż, Leszno
332 037 zł
sprzedaż, Leszno
499 000 zł
sprzedaż, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
120 zł
BMW 123, Wilkowice