Już po pierwszej serii nastroje wśród toruńskiej publiczności były raczej smętne. Wyścig otwarcia wygrał wprawdzie Jason Doyle, ale za jego plecami na metę wpadli Emil Sajfutdinow i Bartek Smektała. W juniorskiej potyczce mistrzowski duet Smektała - Kubera nie dał szans rywalom i Fogo Unia prowadziła 8:4. Po trzecim starcie przewaga gości wzrosła do 6 punktów. Zanosiło się nawet na podwójną wygraną Janusza Kołodzieja i Brady’ego Kurtza, ale Chris Holder zdołał przedzielić leszczyńską parę.

Czwarty i piąty start przyniosły podział punktów. Najpierw indywidualne zwycięstwo odniósł Niels Kristian Iversen, który umiejętnie bronił się przed atakami szybszego w tym biegu Piotra Pawlickiego. Potem 3 punkty zainkasował Emil Sajfutdinow, za nim na metę wjechali bracia Holderowie. Jack długo szukał sposobu na pokonanie Dominika Kubery i wreszcie znalazł. Po pięciu odsłonach rywalizacji na Motoarenie było 18:12 dla obrońców mistrzowskiego tytułu.

W kolejnym wyścigu Janusz Kołodziej upewnił kibiców, że jest doskonale dopasowany do nawierzchni toruńskiego toru. Wygrał ze sporą przewagą, punkt dorzucił Kurtz i Fogo Unia zwiększyła dystans do 8 „oczek”. Tylko na moment, bo w siódmej potyczce Jacek Frątczak zdecydował się na rezerwę taktyczną i posłał do boju najsilniejszy duet Get Well. Manewr przyniósł gospodarzom 4 punkty, wygrał szybki Jason Doyle przed Pawlickim, Iversenem i Kuberą. Na półmetku zmagań Byki wygrywały 24:18.

Sześciopunktowa przewaga gości została utrzymana też po ósmej odsłonie meczu. Wygrał ją dość pewnie Iversen, a za nim do mety podążali Sajfutdinow i zastępujący Jarka Hampela Jaimon Lidsey. Dziewiąty bieg, to kolejny popis Janusza Kołodzieja. Znowu zaprezentował kosmiczną dyspozycje. Wydawało się, że potyczka zakończy się remisem, ale Jasonowi Dayle’owi zabrakło paliwa. Na ostatnim łuku brawurowy atak na pozycję Chrisa Holdera przypuścił jeszcze Kurtz, ale starszy z Australijczyków odzyskał drugą pozycję. Wynik 4:2 dla gości pojawił się też na telebimie po dziesiątym wyścigu. Bartek Smektała obronił się przed atakami Chrisa Holdera, punkt dowiózł do mety Piotr Pawlicki i Byki odskoczyły na 35:25.

Podopieczni Jacka Frątczaka odgryzali się bardzo rzadko, ale w jedenastym biegu udało im się wyprowadzić mocny cios. Rezerwa taktyczna zastosowana przez menadżera Get Well przyniosła torunianom pełną pulę, bo Doyle z Iversenem okazali się szybsi od duetu Smektała – Kurtz. Torunianie zmniejszyli stratę do 6 punktów.

Dystans utrzymał się do wyścigów nominowanych, gdyż dwunasta i trzynasta potyczka kończyły się podziałem punktów i indywidualnymi triumfami Sajfutdinowa oraz Doyle’a, który jako pierwszy z gospodarzy pokonał Janusza Kołodzieja.

Mistrzowie Polski zwycięstwo meczowe „przyklepali” w czternastej gonitwie. Piotr Pawlicki przez chwilę był w tarapatach, ale opanował sytuację i wygrał, a na ostatnim okrążeniu Brady Kurtz wywalczył punkt, mijając Jacka Holdera. Na deser kibice dostali kolejne zwycięstwo zdecydowanie najlepszego z torunian Jasona Doyle’a. Janusz Kołodziej był szybki, ale nie dogonił Australijczyka. Punkt zdobył Iversen, stawkę zamknął Sajfutdinow. Anioły wygrały ostatni bieg 4:2, jednak z meczowego zwycięstwa cieszyli się goście. Fogo Unia pokonała w Toruniu Get Well 48:42.

Po świątecznej przerwie mistrzowie Polski podejmą wicemistrzów z Gorzowa Wielkopolskiego.

Get Well Toruń: 42 pkt.
9. Jason Doyle - 15 (3,3,d,3,3,3)
10. Norbert Kościuch - 0 (0,-,-,-)
11. Chris Holder - 11+1 (2,2,2,2,1*,2)
12. Filip Nizgorski - 0 (-,-,-,-,-)
13. Niels Kristian Iversen - 12+1 (3,2,1,3,2*,1)
14. Maksymilian Bogdanowicz - 1 (1,0,-)
15. Igor Kopeć-Sobczyński - 2 (0,0,0,2)
16. Jack Holder - 1+1 (0,1*,0,0,0)

Fogo Unia Leszno: 48 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 10 (2,3,2,3,0)
2. Jaimon Lidsey - 1+1 (-,-,1*,-)
3. Brady Kurtz - 4 (1,1,1,0,1)
4. Janusz Kołodziej - 13 (3,3,3,2,2)
5. Piotr Pawlicki - 9+1 (2,2,1,1*,3)
6. Dominik Kubera - 2+1 (2*,0,0,0)
7. Bartosz Smektała - 9+2 (1*,3,1*,3,1)