Przed niedzielnym meczem rewanżowym oba zespoły borykają się z problemami kadrowymi. Tarnowianie wystąpią bez Grega Hancocka. Martin Vaculik i Krzysztof Buczkowski niedawno wrócili na tor. Urazy doskwierają także braciom Pawlickim, Mikkelowi Michelsenowi i Kennethowi Bjerre. - Zobaczymy kto się zdąży podkurować przed meczem w Tarnowie - mówi Janusz Kołodziej. - Wiele może zależeć od tego kto dotrwa do rewanżu w zdrowiu. Mam nadzieję, że będziemy mogli powalczyć w wyrównanych składach i dopiero to nam powie kto był lepszy w tym półfinale. Mamy do odrobienia dziesięć punktów.

Podobnego zdania jest trener Jaskółek. - Nasza strata nie jest mała, ale jej odrobienie jest jak najbardziej realne. Walka o finał się jeszcze nie skończyła. Mamy jeszcze trochę czasu na przygotowania do tego spotkania i wierzę, że uda nam się zrobić wszystko, co w naszej mocy. Wielki finał jest w naszym zasięgu - mówi Marek Cieślak. - Nie skupiamy się na liczeniu punktów, każdy z nas musi pojechać na maksimum swoich możliwości i wtedy powinno się udać - dodaje Kacper Gomólski.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami tarnowianie nie będą mogli korzystać z zastępstwa zawodnika za Grega Hancocka. Jego miejsce w składzie zajmie zakontraktowany przed kilkoma dniami Jacob Thorssell