W pierwszej kolejce spotkań Stal wygrała wyjazdowy mecz we Wrocławiu. Sztab szkoleniowy i gorzowscy zawodnicy skupiają się już na niedzielnym meczu z Fogo Unią Leszno. - Byki dobrze zaprezentowały się w pierwszy spotkaniu ligowym więc nasz niedzielny pojedynek zapowiada się wyjątkowo ciekawie - mówi Piotr Paluch, trener Stali Gorzów. - Mam nadzieję, że wygramy chociaż nie będzie łatwo. Leszczynianie wzmocnili się Nicki Pedersenem i jak pokazuje początek sezonu ten zawodnik jest w gazie. Moi zawodnicy też jednak znakomicie spisują się na swoim torze. Myślę, że będą lepiej znali ścieżki przez co będą szybsi od byłego mistrza świata - dodaje.

Trener Stali Gorzów spodziewa się, że w składzie leszczynian zabraknie Mikkela Michelsena, który słabo wypadł w meczu z Włókniarzem. - Zawsze można się spodziewać, że któryś z braci Pawlickich wyskoczy ze świetną dyspozycją - mówi Piotr Paluch. - Myślę, że czeka nas zacięty mecz, który będzie się rozstrzygał w pojedynkach zawodników drugiej linii. W Gorzowie z pewnością pojawi się Damian Baliński. On oraz Grzegorz Zengota mogą być słabszymi punktami zespołu gości. Zawsze ktoś z nich może zaskoczyć, ale spodziewam się, że to będą najsłabsze ogniwa Fogo Unii. Goście mogą jeszcze skorzystać z Mikkela Michelsena. Sądzę jednak, że po tym jak słabo zaprezentował się na swoim torze sztab trenerski Byków nie będzie ryzykował.

Mecz Stali Gorzów z Fogo Unia Leszno rozpocznie się w niedziele o godzinie 19.00.