Żużel: Wiadomości
Prezes zadowolony z postawy kapitana
Rusiecki zapowiada walkę o złoto
(Fot. Rafał Paszek)
Pierwsze ze spotkań finałowych dostarczyło widzom wielu wrażeń. Mecz trzymał w napięciu od pierwszego do ostatniego wyścigu. W pewnym momencie gorzowianie wygrywali już sześcioma punktami. Dzięki trzem kolejnym podwójnym zwycięstwom na prowadzenie wyszli jednak leszczynianie. W biegach nominowanych Stal dwukrotnie wygrała 4:2 przez co ostateczna różnica dzieląca drużyny jest minimalna. - Mecz mógł podobać się kibicom. Od samego początku mieliśmy wiele akcji na torze - mówi Piotr Rusiecki, prezes Unii Leszno. - Dodatkowo poważny wypadek zaliczył Krzysztof Kasprzak. Całe szczęście, że skutki tego zdarzenia nie okazały się poważne. Po pierwszym meczu półfinałowym z tarnowianami mówiłem, że na rewanż pojedziemy po zwycięstwo. Wtedy tak się właśnie stało. To samo mogę powiedzieć teraz. Mobilizacja w naszej ekipie jest pełna i jedziemy do Gorzowa po złoto.
W leszczyńskiej ekipie bohaterem niedzielnego meczu był Przemysław Pawlicki. Kapitan Byków mimo kryzysu, który dopadł go w połowie sezonu wraca do swojej optymalnej dyspozycji. W meczu przeciwko Stali Gorzów wywalczył czternaście punktów i bonus w sześciu startach. - Forma Przemka rośnie i bardzo się z tego cieszę - mówi Piotr Rusiecki. - Na pewno jego punkty będą nam bardzo potrzebne w Gorzowie - dodaje.
Niezależnie od wyniku spotkania w Gorzowie leszczynianie mogą być usatysfakcjonowani tym co osiągnęli w tym sezonie. - Plan minimum jakim był awans do finału już osiągnęliśmy. Teraz jednak skupiamy się na tym, żeby wywalczyć złoto - mówi Piotr Rusiecki.
Komentarze