Żużel: Wiadomości
Kolejarz Rawag Rawicz - Lubelski Węgiel KMŻ Lublin 36:52
Kolejarz znowu pokonany
(Fot. Rafał Grzelewski)
Bardzo słabo wypada początek sezonu ligowego w wykonaniu rawickich Niedźwiadków. Kalejarz Rawag Rawicz doznał w niedzielę trzeciej porażki. Okazuje się, że przynajmniej na tym etapie rozgrywek podopieczni Piotra Żyto odstają poziomem od swoich pierwszoligowych przeciwników.
Już początek niedzielnego meczu ułożył się po myśli zespołu przyjezdnego. Po dwóch wyścigach lublinianie prowadzili 9:3.
Aż dwa defekty przydarzyły się uczestnikom wyścigu czwartego. Najpierw tuż po starcie posłuszeństwa odmówił motocykl Macieja Kuciapy, chwilę później ten sam los spotkał Adriana Gałę. Bieg zakończył się nietypowym wynikiem 3:2 dla gospodarzy. Identyczny rezultat padł w kolejnej gonitwie.
Tym razem spowodowane to było groźnym wypadkiem w jakim uczestniczyli Ryan Fisher i Daniel Jeleniewski. Obaj żużlowcy w ferworze walki szczepili się motocyklami i groźnie upadli na prostej tuż przed linią startu. W wypadku szczególnie ucierpiał lider zespołu gości, który w karetce został przewieziony do szpitala. Jeleniewski nie doznał na szczęście poważniejszych obrażeń, ale nie był zdolny do dalszego udziału w tym spotkaniu. Sędzia winnym wypadku uznał reprezentującego Niedźwiadki Amerykanina. - Toczyliśmy bardzo twardy pojedynek i w pewnym momencie nie dało się już uniknąć upadku - mówił po meczu Ryan Fisher. - Najważniejsze, że zakończyło się bez złamań - dodaje. W powtórce tego wyścigu kapitalny bój o 3 punkty stoczyli Mateusz Łukaszewski reprezentujący zespół gości i Anton Rosen. Zawodnik Kolejarza przez cztery okrążenia nękał atakami młodego wychowanka Unii Leszno, ale dopiero na wyjściu z ostatniego łuku udało mu się przeprowadzić skuteczny manewr. - Popełniłem błąd na tym łuku - mówił po meczu Mateusz Łukaszewski. - Zostawiłem rywalowi zbyt wiele miejsca do przeprowadzenia ataku, gdyby przejechał ten łuk tak jak to zrobiłem okrążenie wcześniej to wówczas ja bym się cieszył z trzech punktów - dodaje.
Po pięciu wyścigach goście mieli tylko cztery punkty przewagi. Ich czołowy żużlowiec - Daniel Jeleniewski przebywał na badaniach w szpitalu. Mogło się więc wydawać, że okoliczności sprzyjają Niedźwiadkom w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją stronę. Nic takiego się jednak nie stało. W kolejnych wyścigach goście powiększali przewagę i pewnie zwyciężyli. - Nie jest dobrze - mówił po meczu trener Kolejarza Rawag Rawicz. - Gdyby Daniel Jeleniewski mógł jeździć do końca meczu to zapewne przegralibyśmy jeszcze wyżej. Teraz czas na poważne, męskie rozmowy z zawodnikami - dodał Piotr Żyto.
Szansę na odniesienie pierwszego ligowego zwycięstwa Niedźwiadki będą miały w najbliższą niedzielę w Ostrowie. Biorąc jednak po uwagę ich aktualną formę ewentualne zwycięstwo byłoby sensacją. (jag)
Komentarze
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
200 zł
, Leszno